Bo jeśli pokochać to jedną, a nie miliony

wtorek, 29 listopada 2011



Cześć i witam wszystkich. Niektórzy już mnie znają z moich poprzednich bloggowych projektów, reszta mnie nie zna, tak więc - cześć i czołem, jestem Kamila aka Faith. Dlaczego Faith? Dlatego, że jestem fanką serialu Buffy: Postrach Wampirów i postać Faith mnie po prostu zainspirowała. Dlaczego mam na imię Kamila? Oklepane i proste imię nadane przez rodzicielkę ponad 18 lat temu. Tak, dla wielu z was będę gówniarą, która nie ma pojęcia o życiu i ciężkiej pracy. Owszem, będę wiele razy pisać bez sensu i będziecie mnie obrzucać błotem w komentarzach - o ile w ogóle ktoś skomentuje! Szczerze? Nie obchodzi mnie to. Ludzie w świecie obrzucają się błotem codziennie po 100 razy, spinają się, wrzeszczą UŻYWAJĄC WIELKICH LITER I TYSIĘCY WYKRZYKNIKÓW, bluzgają, zazdroszczą itp i tak dalej. Wystarczy wejść na kozaczka.pl i poczytać wypowiedzi chociażby na temat Honoraty Skarbek albo Biebera, Seleny i Kim Kardashian.
Przechodząc dalej może powiem coś o tym blogu. Najpierw nadałam mu nazwę "krytycznie i oschle o generacji XXI wieku", teraz zmieniłam na "Ulepek ze wszystkiego i niczego". Skąd te pomysły? Otóż moi drodzy państwo - ludzie mnie najzwyczajniej w świecie irytują. Yes, ja też irytuje i denerwuje wiele osobników, jednakże - moim WIELKIM marzeniem jest móc zmienić ludzi. Od zawsze uwielbiam pisać i na swoim koncie mam kilka niedokończonych opowiadań, które albo publikowałam na blogach albo zapisywałam na komputerze. Pewnie kiedyś je skończę i kto wie - może dam radę spełnić swoje życiowe marzenie i zostanę autorką książek? Skoro Meyer ze słabo napisanym "Zmierzchem" wybiła się na skalę światową, to może ja wybiję się chociażby w Polsce? Niewielkie sukces, ale od czegoś wypada zacząć.
Coraz częściej coś mi nie pasuje w ludziach - w kobietach, mężczyznach, w dorastającej generacji. Coraz częściej mam ochotę zatrzymać cały świat i powiedzieć "STOP!" Nie można zmienić ludzi na siłę, można jedynie głośno mówić o pewnych rzeczach. I to właśnie zamierzam robić! Czy jest się sens promować i wynosić tego bloga na wyżyny? Nie wiem. Chciałabym, naprawdę bardzo bym tego chciała, żeby chociaż jedna osoba przysiadła do przeczytania któregoś z postów - odbiegam tutaj w przyszłość - i napisała co o tym sądzi. Zawsze lubię czytać wypowiedzi ludzi, którzy mają coś mądrego do powiedzenia.

Przechodząc do dzisiejszego tematu notki - "bo jeśli pokochać to jedną, a nie miliony"
Obrazek zapożyczyłam z demotywatorów. On po części mnie natchnął na wybranie tego tematu
na sam początek.

Tzw playerzy, playboy'e.. Otaczają nas. Sam wokół nas i robią szum własną osobą. W telewizji widzimy podstarzałego playboy'a, który otacza się amerykańskimi pięknościami - sztuczne piersi, tlenione blond włosy (od czasu do czasu blondynkę zamieni na czarnulkę), idealny uśmiech. Pustotę widać z odległości kilkunastu kilometrów. W Polsce na szczęście takowego erotomana nie mamy, jednakże mamy żywe lalki barbie. Mamy również ludzi, dla których takowy typ urody jest ideałem - kwestia gustu, jak to woli.
Moving on - player: przystojny, wysoki i dobrze zbudowany. "Dobra gadka" to podstawa, uwodzicielskie spojrzenie i uroczy uśmiech, przez który kolana miękną. Ok, wszystko pięknie i kolorowo, mamy przed sobą modela, który sypie komplementami na temat naszej figury, włosów, ust, zgrabnego noska i ubrań. Dzisiaj Kasia, jutro Basia - obydwie wylądowały w łóżku, więc mission completed. Złamane serce i zgrzytanie zębów - to jedyne co kobiecie zostaje. Niestety, większość panien jest na tyle naiwna, że uwierzy graczowi i wciągnie się w jego prostą jak budowa cepa gierkę. Drogie panie i po co bawicie się w masochistki? Przecież jutro będziecie jedynie mglistym wspomnień z upojnej nocy. Jesteście niczym innym jak łatwym celem dla drapieżnika, który nie ma ochoty na uganianie się za prawdziwą kobietą.

Ach, właśnie. Czym jest prawdziwa kobieta; KTO TO JEST? Otóż, to taka, która zna swoją wartość. Jest błyskotliwa i nie chichocze z byle pierdołeczki. Umie się zachować, jest zwykle dobrym słuchaczem, wie co to pokora. Jest kobieca, a nie wulgarna. Jest mądra, ale nie przemądrzała i wyniosła. Zna się na wielu rzeczach, ale nie krytykuje tych, którzy nie mają o czymś pojęcia. Jest sobą, nie robi niczego pod publikę. Dlaczego takich osób jest coraz mniej? - pytam się! Dlaczego nawet te, które kiedyś były "ogarnięte" robią z siebie kretynki na oczach wszystkich? Fucking attention seekers. Potem płaczecie, że nikt z wami nie chce rozmawiać, bo jesteście za głupie. Ludzie nie mają ochoty na spotkania z wami, bo jesteście monotematyczne i chociaż spędzacie 2-3 godziny przed lustrem, żeby zrobić siebie na bóstwo, to w efekcie wyglądacie po prostu żałośnie. Pomarańczowa twarz, mocno wymalowane oczy i uważacie siebie za Boginie seksu. Na wejściu przyczepiacie sobie łatkę ofiary dla playboy'a, który nie omieszka was uwieść, zaliczyć i zostawić. Tutaj co prawda przypomina mi się Cyceron i jego słowa dotyczące młodego Oktawiana - "stanę po jego stronie, wykorzystam i porzucę". Dokładnie to samo się stanie z wami, jeśli będziecie tak dalej postępować. Ponad to - playboy będzie pochwalony za swoje postępowanie, dla was zostanie przydomek łatwej zdziry.

Prawdziwy facet uwodzi tylko jedną kobietę - tę wyjątkową, a nie pierwszą lepszą z brzegu. Dostrzega w niej zarówno wady jak i zalety - kocha w niej wszystko, począwszy od porannego marudzenia "NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ!", po narzekanie na swoje mankamenty i przepraszające spojrzenie, kiedy zrobi coś złego. Jeśli będzie trzeba powie jej, że nie powinna się tak zachowywać, ale żeby uniknąć kłótni czasami przymknie na twoje zachowanie oko. Jesteś dla niego królewną, chociaż nienawidzisz jak tak do ciebie mówi. Chłopak nie musi obwieszczać całemu światu, że ciebie zaliczył, bo poleciałaś na jego uśmiech i słodkie słówka, a potem wyśmieje cię, bo uciekłaś z płaczem jak ten całował Aśkę. Ten "normalny chłopak" zatrzyma wszystko dla siebie - każde romantyczne uniesienie ukryje jako zdjęcie w swoim sercu i nie powie nikomu o tym, a jeśli zapłaczesz przez coś - ukryje cię w swoich ramionach. Czy właśnie nie o takiego chłopaka chodzi każdej z nas? Tylko szkoda, że porządny facet to niemalże gatunek wymarły..


Na dzisiaj to chyba tyle. Dużo mówię, często odbiegam od kontekstu - cała ja. DOBRANOC.

 
Ulepek ze wszystkiego i niczego - by Templates para novo blogger