środa, 28 grudnia 2011
care2.com |
Cześć kochani. Dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat.
Odkąd założyłam tego bloga, moje życie nieco się zmieniło. Zaczęłam dostrzegać znacznie więcej rzeczy, wyrażać swoje zdanie i mówić głośne NIE. Dziękuje Honoracie Skarbek za zamieszczenie kilku bannerów z akcjami charytatywnymi, takimi jak "Pusta Miska", oraz zamieszczenie linka do strony www.pomagajonline.pl
Zachęcam każdego do założenie konta na pomagajmyonline.pl i do regularnego klikania. Strona pomaga organizacją takim jak: Pajacyk, Pusta Miska i okruszek.pl Klikanie nic Was nie kosztuje, zajmuje krótką chwilę, a daje naprawdę wiele satysfakcji - przynajmniej mnie samej, bo wiem że zrobiłam coś pożytecznego dla innych. Nie musicie spędzać całego dnia na klikaniu - nie. Jedno kliknięcie dziennie wystarczy.
Niesamowicie cieszy mnie fakt, że coraz więcej osób otwiera oczy i pomaga innym! To wspaniałe, że ludzie nie siedzą z założonymi rękoma, narzekają na polityków i czekają na istny cud z nieba. Mam nadzieję, że takich ludzi znajdzie się o niebo i piekło więcej. My, Polacy, też możemy coś zrobić. Zmieńmy nasz kraj na lepsze - zróbmy coś, cokolwiek. Chociaż mało, ale to zawsze coś. Jakiś start gdzieś musi być, prawda? Najpierw Polska, a potem cały świat. Impossible is nothing; niemożliwe nie istnieje. Chcieć to móc. Wiara w lepszy świat może zdziałać niesamowite rzeczy. Dzisiaj w południe zastanawiałam się co zrobić, żeby coś polepszyć, ale nie wpadłam na nic konkretnego. Mogę jedynie podsyłać Wam linki do zagranicznych petycji. Wiem, że taka petycja to niewiele, ale chociaż coś, prawda? Prawda.
Więc do rzeczy. Care2.com wspiera przeróżne petycje, na przeróżne tematy - zwierzęta, polityka, przemoc domowa. Nie jestem pewna czy trzeba być zalogowanym na stronie, żeby podpisać ową petycje... Logowanie nie zajmuje długo, a daje bardzo dużo korzyści - wszystko co robimy na stronie, jest nagradzane niebieskimi motylami. Za nie możemy "kupić" świeżą wodę dla dziecka z Afryki.
Ponad to, strona bierze aktywny udział w ocalaniu oceanów, wilków, dużym kotom i ratowaniu lasów deszczowych. Nie chce za wiele pisać o tej stronie - zachęcam Was do odwiedzenia jej i dowiedzenia się więcej.
Na koniec dodam linka do petycji, która mną wstrząsnęła.
Pies, o imieniu Onyx, został potrącony przez auto. Odniósł kilka poważniejszych obrażeń. Alberto Castenada oraz Maria Banuelos zamiast zabrać psa do weterynarza, postanowili sami pobawić się w medyków. Bez specjalistycznego sprzętu, para zajęła się poranioną tylną nogą zwierzaka. Po "zabiegu", Onyx został przywiązany w ogrodzie, z zakażeniem i robakami, które zaatakowały jego tylne nogi. Biedaczysko zostało w porę znalezione przez funkcjonariuszy. Teraz Onyx jest pod czujnym okiem weterynarza.
Zdaniem wielu, Castenada oraz Banuelos powinni zostać ukarani za ten barbarzyński wyczyn. Co Wy o tym sądzicie?
Z boku mojego bloga widnieje widget z linkiem do petycji.
Przepraszam, że notka bez większego składu i ładu, ale zmęczenie daje się we znaki. Dobranoc.
Pies, o imieniu Onyx, został potrącony przez auto. Odniósł kilka poważniejszych obrażeń. Alberto Castenada oraz Maria Banuelos zamiast zabrać psa do weterynarza, postanowili sami pobawić się w medyków. Bez specjalistycznego sprzętu, para zajęła się poranioną tylną nogą zwierzaka. Po "zabiegu", Onyx został przywiązany w ogrodzie, z zakażeniem i robakami, które zaatakowały jego tylne nogi. Biedaczysko zostało w porę znalezione przez funkcjonariuszy. Teraz Onyx jest pod czujnym okiem weterynarza.
Zdaniem wielu, Castenada oraz Banuelos powinni zostać ukarani za ten barbarzyński wyczyn. Co Wy o tym sądzicie?
Z boku mojego bloga widnieje widget z linkiem do petycji.
Przepraszam, że notka bez większego składu i ładu, ale zmęczenie daje się we znaki. Dobranoc.